Forum Forum Polskiej Federacji Sportów Kompaktowych Strona Główna Forum Polskiej Federacji Sportów Kompaktowych
Wszystko co związane z DARTEM
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

HUMOR
Idź do strony Poprzedni  1, 2
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum Polskiej Federacji Sportów Kompaktowych Strona Główna -> TEMATY WOLNE
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ArNo
***Forumowy Król***



Dołączył: 26 Lut 2007
Posty: 105
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Poznań

PostWysłany: Wto 13:59, 04 Wrz 2007    Temat postu:

Nad jeziorem siedzą dwa wróble i palą trawkę.
Podpływa do nich żaba i pyta :
- Ej, wróble, co tam macie
- Trawkę.
- Dajcie troche - mówi żaba.
Wróble dają trawkę żabie. Po jakimś czasie żabe spotyka krokodyl i pyta:
- Ej, żaba, dlaczego tak niewyraźnie wyglądasz ?
- Wróble siedzą na brzegu jeziora i palą niezły towar - odpowiada żaba.
Krokodyl podpływa do wróbli i mówi:
- Ej wróble dajcie trochę !
Wróble patrzą na siebie, na krokodyla, znowu na siebie i mówią:
- Teee żaba ty już lepiej więcej nie pal !
******************
Świeżo zaślubiona parka wyjechała na miesiąc miodowy do Mikołajek. Hotel wynajęli. I się zaczęło...
Pierwszy dzień – kochali się całą dobę - facet szczęśliwy.
Drugi dzień – jak wyżej - facet zadowolony.
Trzeci dzień – seks całą dobę - facet nieco wkurzony, ale trzyma formę.
Czwarty dzień – seks non stop - facet wkurwiony, ale obowiązki trzeba spełnić.
Piąty dzień – rankiem facet zczołguje się z wyra:
- Kochanie, idę do łazienki... – dyszy.
- Myć się będziesz, kochanie? – kokieteryjnie pyta ona.
- Nie, k**wa, konia walić...
*************************
Idzie sobie laseczka, a tu koleś, powiedzmy Roman kosi trawę w piance płetwonurka.
- Kosisz trawę w piance, czemuż tak?
- Lubię ekstremalne doznania - odrzekł Roman
- Chodźmy się lepiej pokochać.
- OK, ale w hamaku i koniecznie na stojaka.
***************************
Na ławce w londyńskim parku siedzi dystyngowana, dobrze ubrana i zadbana kobieta, czytając z zainteresowaniem jakąś książkę. W pewnym momencie dosiada się brudny, zapuszczony kloszard i z zatłuszczonej gazety zaczyna wyciągać nadgryzioną kanapkę.
- Może się pani poczęstuje? - pyta
- Nie, dziękuję - odpowiada zniesmaczona kobieta
Po skonsumowaniu kanapki, kloszard grzebie w pobliskim śmietniku i wyciąga z niego batonik czekoladowy, lekko już zazieleniały.
- A może coś słodkiego? - pyta
- Nie, dziękuję! - ostrym głosem odpowiada kobieta
- Mniemam, iż na laseczkę też nie mogę liczyć - zagaduje kloszard
************************
Ojciec wpada do pokoju dorastającej (i wyrośniętej) córki.
Na kanapce siedzą grzecznie rzeczona córka i jej chłopak, ładnie rączki na kolankach (własnych) oczęta niewinne itp.
Ojciec podejrzliwym wzrokiem omiata pokój - tapety w różowe misie, pluszowe zwierzaczki itp. Nagle wydaje z siebie głuchy ryk, chwyta młodziana za gardło i zaczyna nim potrząsać
- CO TU WYRABIAŁEŚ Z MOIM MALEŃSTWEM ZASRAŃCU!!??!!
- Ypppp yypp niiiic proooo- yyp -szę paana yyp...
- TO CZEMU CHOMIK W AKWARIUM PALI PAPIEROSA??!!??


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ArNo
***Forumowy Król***



Dołączył: 26 Lut 2007
Posty: 105
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Poznań

PostWysłany: Wto 14:03, 04 Wrz 2007    Temat postu:

Bóg do Adama :
- Adam, daj żebro.
- Nie dam - powiedział Adam.
- Adam, no daj żebro.
- Nie, nie dam.
- No Adam, proszę, daj żebro.
- Nie, nie dam, mam złe przeczucie
*******************
Kocha się szef z sekretarką:
- Szefie, może drzwi zamkniemy? Całe biuro patrzy...
- Nie! Jak zamkniemy drzwi, pomyślą że pijemy wódkę.
*******************
Rzecz dzieje się w klasztorze. Zakonnice też kobiety i też mają takie
potrzeby seksualne jak ich koleżanki za murami. Na ich szczęście od zdania
się na świece uratował je pewnien facet który co wieczór warował przy
dziurze w klasztornym murze. Wystarczyło że siostrzyczka się wypięła i już
miała "dobrze" przed snem. Pewnego dnia jedną z nich przyłapał opat.
Siostra błysnęła inteligencją i powiedziała że w klasztorze jest deficyt
papieru toaletowego i każdego wieczoru po załatwieniu się siostry wypinają
tyłki w dziurę, ponieważ za murem krąży krowa która z chęcią używa języka
do czyszczenia pozostalości (bleh, przyp. redakcji)
Opat pomyślał, że to wyśmienity pomysł. Następnego wieczoru wypiął się
przy murze, facet pomyślał, że nowa dupa i zabrał sie do roboty. W tym
momencie opat odskakuje i krzyczy:
- GDZIE ROGIEM PASKUDO
****************************
Politechnika. Egzamin z fizyki. Profesor, który wstał lewą nogą zaczyna
pytać pierwszego delikwenta.
- Jedzie pan autobusem i jest straszliwie gorąco. Co pan zrobi ?
- Otworzę okno.
- Bardzo dobrze - mówi profesor - A teraz proszę wyliczyć jakie zmiany w
aerodynamice autobusu zajdą po otwarciu okna ?
- ?
- Dziękuję panu. Dwója.Następny proszę.
Wchodzi drugi student. Dostaje to samo pytanie, ten sam stopień i wychodzi.
Po godzinie wynik meczu profesor vs studenci brzmi 9 : 0. Jako 10 wchodzi
śliczna studentka. Profesor pyta :
- Jedzie pani autobusem i jest straszliwie gorąco. Co pani robi ?
- Zdejmuję bluzkę. - odpowiada studentka
- Pani mnie nie zrozumiała. Jest naprawdę bardzo gorąco.
- To jeszcze zdejmuję spódnicę.
- Ale żar jest nie do zniesienia - dalej utrudnia profesor.
- To zdejmuję stanik.
Profesor aż oniemiał z wrażenia a studentka mówi :
- Panie profesorze mogę jeszcze zdjąć majtki ale nawet jakby mnie mieli
wyruchać wszyscy faceci w autobusie to okna nie otworzę.
***********************
Syn pyta ojca:
- Co to takiego narzeczeństwo?
Ojciec stara się obrazowo wyjaśnić:
- To tak synu jakbym ci kupił teraz rower, pokazał go, ale jeździć mógłbyś na nim dopiero po świętach...
Widząc szerokie ze zdumienia oczy swego syna uspokaja:
- No dobra, tam na dzwonku to możesz sobie oczywiście trochę pobimbać...!
********************
Młody ksiądz spowiada po raz pierwszy. Przychodzi dziewczyna:
- Ciągnęłam druta.
Ksiądz zaaferowany, nie wie co powiedzieć i biegnie do ministrantów i pyta:
- Co proboszcz daje za ciągnięcie druta?
- Po Snickersie...
******************
Podchodzi swinia do kontaktu i szepcze ignorancko:
-co zamurowali ryło?!
******************
Wraca mąż do domu. Ostro zawiany, ledwo się trzyma na nogach. Pech chcial , że przed wejściem do jego domu rosła śliwa. Będąc ostro napranym nie zauważył gałęzi i zdzielił się o nią w łepetynę. Wkurzony wpada do domu z ostrym postanowieniem scięcia feralnego drzewa. Od progu krzyczy do żony:
-"Gdzie piła?!"
-"U sąsiada"
-" A czemu dała?!"
-"Bo była pijana." -odpowiada przestraszona żona.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ArNo
***Forumowy Król***



Dołączył: 26 Lut 2007
Posty: 105
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Poznań

PostWysłany: Wto 14:14, 04 Wrz 2007    Temat postu:

Dlaczego blondynka przewija dziecko raz na 30 dni?
Bo na opakowaniu pieluch stało napisane "Do 18 kg".
****************
............dwóch milicjantów wyrusza na patrol, idą parkową alejką , w pewnym momencie jeden z nich znajduje kieszonkowe lusterko. Podnosi i mówi; zobacz, w tym lusterku jest moje zdjęcie.....Co ty piep*ysz ?, mówi drugi - biorąc od pierwszego lusterko do ręki - w tym lusterku, jest moje zdjęcie !. Dobra, mówi pierwszy - idziemy na komisarjat do komendanta , niech on rozstrzygnie, czyje zdjęcie jest w tym lusterku. Wchodzą na komisarjat, wyjaśniają kwestię, komendant bierze lusterko do ręki, patrzy - co wy piep*ycie, przecież w tym lusterku jest MOJE zdjęcie - aby zakończyć spór, schował lusterko do kieszeni munduru i poszedł do domu, bo akurat kończył służbę. Po powrocie do domu mundur powiesił na wieszaku, położył się na kanapie i czkał, bo z kuchni dochodził zapach smacznego obiadu.......W pewnym momencie, do pokoju wpada jego 18-letnia córka - tato, potrzbuję pięć dych, idziemy z Darkiem do kina - ale, nie chce mi się wstawać, mówi ojciec, pieniądze są w mundurze, weź sobie sama.....Córka wkłada rękę do kieszeni i trafia na lusterko, wyjmuje je, patrzy i woła do krzątającej się w kuchni mamy - mamo, popatrz jakiej fajnej laski zdjęcie znalazłam w kieszni munduru taty - mama przybiega natychmiast, bierze lusterko do ręki , patrzy i mówi - eeeee tam, co to za laska ?, to jakaś stara ku*wa...............
**********************
Stworzył Bóg rośliny, poptrzył ocenił, wszystko ładne ok. nic nie zmienia. Stworzył Bóg zwierzęta,poptrzył ocenił, wszystko ładne ok. nic nie zmienia.
Stworzył Bóg mężczyzne,poptrzył ocenił, wszystko ładne ok. nic nie zmienia.
Stworzył Bóg kobietę, popatrzył ocenił i rzekł - ty będziesz musiała się malować.
*********************
- Panie doktorze - żali się młody, przystojny, świetnie zbudowany gość - Mam już wszystko, co normalnemu człowiekowi jest potrzebne do życia. Zbudowałem piękny dom, mam kochającą żonę, trójkę dzieci, dobrze prosperującą firmę i kupę kasy. Jedno, czego mi brakuje, to silne emocje. Potrzebuję ciągle dużej dawki adrenaliny, bo nie mogę normalnie funkcjonować. Próbowałem już i skoków spadochronowych, i nurkowania w głębinach i nawet wybrałem się samotnie do dżungli. Wszystko za mało.
- Niech pan znajdzie sobie kochankę - proponuje lekarz
- Mam już trzy kochanki.
- No to niech pan o nich powie żonie.
**********************
Siedzą sobie zięć i teściowa w pokoju.
- Jakie to życie krótkie - teściowa zamyśliła się na głos - ledwo się człowiek urodził, a tu już umierać pora...
- Pora, pora - przytaknął zięć.
****************************
Dlaczego teściowa powinna jechać na wczasy nad morze aby wylegiwać się na plaży? Bo przyzwyczai się do piachu..
*********************
wchodzi facet do baru i od drzwi woła do barmana - podaj setkę ,
następnie ją wypija, pluje i mówi pier....ny matiz. Taka sytuacja powtarza się jeszcze trzy razy - po każdej wypitej pluje i mówi pierd...ony matiz, aż w końcu barman nie wytrzymuje i pyta się klienta dlaczego tak robi. Ten - o panie - jestem kierowca ciężarówki, zarzuciło mnie i wpadłem do rowu - tfu.. pier...ny matiz - próbował mnie wyciągnąc duży ciągnik, ciężarówka, pomoc drogowa _tfu pier...ny matiz - i nic. Podjeżdża matiz, wysiada kierowca i pyta co się stało więc opowiadam -tfu pierd...matiz - a on na to jak ciebie wyciągnę to zrobisz mi laskę -tfu pierd..matiz...............
**********************
Dzwoni gosc do roboty:
- Szefie nie moge dzis przyjsc... jestem tak skacowany, ze i tak nie bede mogl
pracowac, wiec chyba wezme dzis zwolnienie lekarskie...
Szef na to:
- No co ty, na kaca jest super sposob. Ja zawsze jak mam kaca to prosze moja zone zeby zrobila mi laske i potem czuje sie po prostu doskonale. Powinienes to wyprobowac.
-Hmmm. Ok sprobuje.
Po godzinie pracownik przychodzi na swoje stanowisko w pelni sil
Szef podchodzi i zagaduje:
-I co dziala moj sposob?
-Doskonale, a w ogole to fajna szef ma chalupe.
**************************
Dwa Yeti wychodzą z jaskini...
- No, synu - mówi starszy Yeti - Spójrz, tam w dole rozłożyły się obozem ludzie. Pójdziesz tam i rozszarpiesz je na strzępy, ok? To będzie twoja inicjacja.
I klepnąwszy go lekko w ramię pchnął we wskazanym kierunku.
Po jakichś pięciu godzinach mały Yeti wraca. Zionący wódą, obdarty ze skóry i z zawstydzeniem trzymający się za siedzenie.
Ojciec załamał ręce.
- A niech mnie Budda, ty to jednak jesteś pechowy. Pierwsza twoja ekspedycja i od razu Gruzini...
*********************
Pewien niewidomy młodzieniec, poczuł wiosną przypływ sił witalnych i zapragnął kobiety.
Codziennie zanudzał swoich kolegów prośbami, żeby któryś sprowadził mu do domu jakąś laskę za pieniądze.
Wreszcie dla świętego spokoju koledzy zgodzili się dograć sprawę.
- Pawle! Przygotuj się na jutrzejszy wieczór - mówi jeden z kolegów - tak jak chciałeś, przyjdzie do ciebie o dziewiątej.
Paweł wykąpał się, uczesał, spryskał ciało dezodorantem i podekscytowany czekał na dzwonek do drzwi.
Kiedy ta chwila nadeszła i dzwonek zadzwonił przeciągle, ciśnienie mu podskoczyło tak, iż przez chwilę wydawało mu się, że serce ma w gardle.
Drżącymi rękami otworzył drzwi i mówi:
- Zapraszam w moje progi.
- Cześć ! Mam na imię Jola.
- Ciekawy masz głos Jolu!
- Wszystkie mamy podobny!
- Powiedz mi jak jesteś ubrana?
- Mam na sobie obcisłą bluzeczkę, spódniczkę mini, pończoszki samonośne i seksowne szpileczki, a pod spódniczką prawie niewidoczne stringi.
Paweł na te słowa poczuł pulsowanie w uszach, przełknął ślinę i mówi:
- Chodźmy więc do sypialni, a tam powoli się rozbierzemy wzajemnie.
Chciał się w ten sposób nacieszyć do syta, każdym dotykiem i każdym słowem.
- Trzymając już za gumkę stringów pyta:
- Czy ty też lubisz różne fantazje w łóżku?
- Wszystko co ludzkie nie jest mi obce - mówi kobieta.
- A taka magiczna cyfra 69 ci coś podpowiada?
- Mhmm... Własnie tyle skończę w lipcu!
*********************
- Zenek! Zadam ci zagadkę: Najlepszy przyjaciel człowieka?
- Hmmm...Wyborowa?
- Nie.
- Absolut?
- Nie!
- Smirnoff?
- Nie!!!
- Finlandia?
- Nie, kurvva! Na cztery litery, matole!
- eee... Bols!
- Kurna, człowieku... pies! PIES!
- Pies?!
- Tak, debilu, pies!
- Aaaa, tego nie piłem...
************************
Rozmawiają dwie blondynki:
- Zdawałam wczoraj test IQ.
- Ojej, i co dostałaś?
- Piątkę!!
*******************
Sypialnia, przyciemnione światło. Zenek ryćka babeczkę aż miło. Co jakiś czas jednak, robi ruch wstecz jakby chciał przerwać, po czym ponownie z impetem "zapada" w partnerkę. I tak w kółko. Biedna kobiecina po ósmym orgazmie wtrąca wreszcie nieśmiało:
- Kochany... bosko było... W sumie... możesz już kończyć, jeśli chcesz...
Zeniu czerwony na twarzy rzuca lekko zirytowany
- Chętnie, ku*wa, ale napletek zaczepił mi się o spiralę...
********************
Pewne małżeństwo wybrało się na wczasy. Po drodze zatrzymali sie na noc w hotelu. Z samego rana chcieli opuścić hotel i poprosili rachunek za dobę hotelową. Ku ich zdziwieniu zobaczyli, że rachunek opiewa na zawrotną sumę 3000 zł.
- Dlaczego tak dużo, przecież spędziliśmy tu tylko kilka godzin? - pyta mąż.
- To jest standardowa stawka za nocleg - odpowiada recepcjonista.
Małżeństwo żąda spotkania z dyrektorem. Dyrektor spokojnie wysluchuje zażalen i stwierdza:
- Prosze państwa, prowadzimy luksusowy hotel, jest on wyposażony w kilka basenów, wielką salę konferencyjną, saunę i solarium. Wszystko to bylo do Państwa dyspozycji.
- Ale my z tego nie skorzystalismy!
- Ale mogli Państwo! I za to prosze zapłacić.
Mężczyzna wreszcie wyciaga z portfela 300 złotych i wręcza dyrektorowi.
- Przepraszam, ale tu jest tylko 300 zł.
- Zgadza się.
- Obciażyłem Państwa rachunkiem opiewajacym na 3000 zł.
- Pozostałe 2700 za przespanie się z moją żoną - mówi meżczyzna.
- Ale ja nie spałem z Pana żoną! - krzyczy oburzony dyrektor.
- Cóż, była do Pana dyspozycji.
**************************
Kobieta mówi do swego męża:
- Kochanie, wyrzuć śmieci!
- Kurczee, dopiero co usiadłem!
- A co do tej pory robiłeś?
- Leżałem.
***********************
Latynoska gwiazda Julio Iglesias był gościem brytyjskiej telewizji. Podczas wywiadu często używał słowa "maniana". Zaintrygowanej dziennikarce wyjaśnił, że to znaczy mniej więcej tyle: "może to zostanie zrobione jutro, może za tydzień, może za miesiąc, może za 2 lata, kto by się tym przejmował?". W tym samym talk show gościem był Irlandczyk Shay Brennan, więc dziennikarka zapytała go, czy w Irlandii istnieje podobny termin.
- Nie. W Irlandii nie ma potrzeby nazywać czegoś aż tak pilnego.
**********************
Żona woła męża do kuchni:
- No, dawaj!
- A co cię tak nagle wzięło?!
- Gotuję jajka na miękko i potrzebuję odmierzyć trzy minuty...
************************
Pewnego wieczora ojciec słyszy modlitwę synka:
- Boże, pobłogosław mamusię, tatusia i babcię. Do widzenia, dziadziu.
Uznaje, że to dziwne, ale nie zwraca na to szczególnej uwagi. Następnego dnia dziadek umiera. Jakiś miesiąc później ojciec ponownie słyszy dziwną modlitwę synka:
- Boże, pobłogosław mamusię i tatusia. Do widzenia, babciu.
Następnego dnia babcia umiera. Ojciec jest nie na żarty przestraszony. Jakieś dwa tygodnie później słyszy pod drzwiami syna:
- Boże, pobłogosław mamę. Do widzenia, tatusiu.
Ojciec - prawie w stanie przedzawałowym. Następnego dnia idzie do roboty wcześniej, żeby uniknąć ruchu ulicznego. Cały czas jest jednak spięty, rozbity, rozkojarzony, spodziewa się najgorszego. Po pracy idzie wzmocnić się do pubu. Do domu dociera koło północy. Od progu przeprasza żonę:
- Kochanie, miałem dzisiaj fatalny dzień...
- Miałeś zły dzień? Miałeś zły dzień? Ty?! A co ja mam powiedzieć? Listonosz miał zawał na progu naszych drzwi!
***************************
Żona szyje sukienkę na maszynie, a mąż stoi nad nią i krzyczy:
- Teraz w lewo! Jeszcze bardziej! Prosto! Uważaj, nie za szybko! Przecież ty nie umiesz szyć!
- Po co te twoje głupie komentarze?
- Chciałem ci tylko pokazać jak się czuję, gdy jedziemy samochodem.
************************
Wchodzi blondynka do sklepu i pyta się:
- Co to jest, takie duże i czerwone?
- Jabłka, proszę pani - odpowiada uprzejmie sprzedawca.
- To poproszę kilogram i każde oddzielnie zapakować.
Sprzedawca pakuje jabłka.
- A co to jest, takie kudłate i brązowe? - pyta blondynka.
- To jest kiwi.
- Aha, to poproszę kilo i każde oddzielnie zapakować.
Sprzedawca jest trochę sfrustrowany, ale pakuje...
- Proszę pana, a co to takie małe i czarne?
- Mak, ale ch...era nie jest do sprzedania.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ArNo
***Forumowy Król***



Dołączył: 26 Lut 2007
Posty: 105
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Poznań

PostWysłany: Wto 14:20, 04 Wrz 2007    Temat postu:

Poradnia małżeńska. Przed biurkiem siedzi dość nerwowa para.
- Na czym polega państwa problem? – pyta Poradnik.
- Bo żona nie daje mi... – zaczyna mąż
- Uch, ty jełopie zakłamany! – przerywa żona – Ja ci nie daję, napalona fujaro złamana?! Ja, ja?! Teraz to ci dupczenie w głowie, co?!
- ...nie daje mi dojść...
- O ty kutafonie wygięty! Ja ci dojść nie daję?! Jak ty masz niby dojść, impotencie zasrany z dziada pradziada, hipokryto ty ?!?!?
- ...do słowa.
***********************
Dziadek mówi do babci: Choć do sypialni pokochamy się
Babcia na to: NIE
Dziadek przekonuje babcie: no chodź oddam Ci pół ręty
Babcia na takich warunkach oczywiście zgodził się
Po wszystkim dziadek mówi do babci: żebym widział że jesteś dziewicą to oddał bym Ci całą rentę
A babcia na to: Żebym wiedziała że Ci stanie to bym zdjęła rajstopy Wink
**********************
Był sobie farmer, który miał 3 córki. Bardzo o nie dbał (aż za bardzo) i gdy jakiś chłoptaś przychodził aby córkę gdzieś zabrać, on witał go ze strzelbą na progu.
Przyszedł pierwszy:
- "Witam jestem Benek,
wezmę Alę na skwerek"
Farmerowi się spodobał chłopak i pozwolił mu zabrać córkę.
Przyszedł drugi:
- "Witam jestem Marcinem
zabawię Anię kinem"
Farmerowi i ten chłopak się spodobał, więc pozwolił mu zabrać córkę.
Przyszedł trzeci:
- "Witam jestem Marucha...

Tego farmer zastrzelił...
*************************
- Janek - woła rano żona - Ty wczoraj dawałeś jeść kotu?
- Tak, ja.
- Ty dawałeś. Ty go zakop.
************************
- Puk..puk..
- Kto tam?
- Twoja śmierć!
- A idź na ch*j!!!
- No to piszemy: "Rak prostaty..."
*************************
Koło prostytutki zatrzymuje się samochód. Kierowca pyta:
- Ile za loda?
- 600 rubli.
- Ale ja mam tylko 100. Ale czekaj, może dorzucę swoją komórkę?
’’Dziewczynka’’ się zgodziła. Po wszystkim gość daje 100 rubli. ’’Dziewczynka’’ przypomina:
- A komórka?
- A tak. Notuj: 0-6......
**********************
Młodzieniec przychodzi do gabinetu ojca swojej przyjaciółki, wielkiego biznesmena i mówi:
- Chciałbym się ożenić z Pańską córką.
- Hmmm.... A czym się Pan zajmuje?
- Jestem robotnikiem.
- Ja jestem demokratą, mi nie przeszkadza, że ktoś jest robotnikiem. A ile Pan zarabia na miesiąc?
- 200 dolarów.
- Hmmm... Nie rozumiem, jak Pan chce się żenić z moją córką mając takie zarobki? Czy Pan sobie zdaje sprawę, młody człowieku, ile mnie kosztują jej kaprysy? 200 dolarów na miesiąc to ona wydaje na papier toaletowy!
Młody człowiek wychodzi z gabinetu biznesmena ze spuszczoną głową. Przyjaciółka, która czekała na niego pod drzwiami pyta zniecierpliwiona:
- I co Ci powiedział ojciec? Zgodził się?
- A idź mi w cholerę, zasrańcu...
***************************
W łaźni.
Na górnym miejscu leży pani w wieku zaawansowanym, a na dole młoda dziewczyna.
Dziewczyna myje się, gładząc czule swoje ciało, nacierając miodem, kropiąc perfumami.
Babcia rzecze do niej:
- Ładna jesteś laleczko.
- Tak, ładna jestem, oj ładna (zalotnie tak)
- Z pewnością, i chłopaki za tobą biegają, nie?
- Tak, biegają (jeszcze bardziej kokieteryjnie)
- I nikomu nie dajesz, z pewnością...
- A w życiu, nie daję, nikomu (dumnie)
- A potem tak będziesz żałować oj będziesz będziesz...
*****************************
Jaś chciał razu pewnego zaprosić do domu dziewczynę, ale nie wiedział kompletnie co się w takich razach robi. Poszedł z problemem do helpdesku (czyt. ojca) i wyłuszczył mu problem. Ojciec ze zrozumieniem poklepał małego po ramieniu i mówi:
- Nie martw się, przyprowadź ją, ja już tam będę leżał pod łóżkiem i będę Ci podpowiadał - mówi ojciec
Oki, godzina W wybiła, wszyscy na pozycjach: Jasio z Małgosią siedzą jak dwie sieroty na łóżku, a ojciec leży pod.
- Powiedz jej, że ładnie wygląda - teatralnym szeptem mówi tato
- Ładnie wyglądasz - mówi Jasio do Małgosi.
Dziewczyna cała w skowronkach, Jasiek zbiera punkty.
- Pocałuj ją - szepce ojciec
Cmok - Jasio pocałował.
Pannie się spodobało, kolejny bonus.
- Wal ją - szepce ojciec
Pi#d!!! Jasio z partyzanta przywalił Małgosi z dyńki.
- Tato, tato, ona krwawi - krzyknął Jasio widząc efekty swoich działań.
-Dziewica, tak ma być, wal dalej - ucieszył się tata.
*********************
2007 rok. Wakacyjny wieczór, gdzieś z dala od dużego miasta. Młodzieniec z dziewczyną przetańczyli wiele numerków.
W końcu sami wykonali numerek za miejscową remizą po wyjściu z dyskoteki.
Młodzieniec odprowadza dziewoję do domu i korzystając z okazji wślizguje się bezszelestnie do jej pokoju.
Rano się budzą a dziewczyna z przestrachem zwraca się do młodzieńca:
- Słuchaj! Fajnie było, ale dzisiaj mam badania u ginekologa.
Giertych dogadał się z katechetką i sprawdzają, kto jest dziewicą a kto nie!
I co ja mam teraz zrobić?
Chłopak bez słowa wziął butelkę piwa, wyciągnął spod kapsla gumową uszczelkę
i wsadził dziewoji - wiadomo gdzie i pocieszył ją, że wszystko będzie w porządku.
Poszła dziewczyna z matką na badania do ginekologa. Usiadła na krześle, rozłożyła nogi. Doktor popatrzył i zaniemówił.
- I co Panie doktorze? Dziewica, czy nie? - zapytała z troską w głosie matka.
- Nie, no... dziewica! Oczywiście dziewica! Hmmm...
Ale pierwszy raz widze, żeby tam zapisano termin przydatności do konsumpcji...
*********************************
Przychodzi facet z gadającym kotem do łowcy talentów. Gość musi zademonstrować zdolności kota, więc zadaje mu pytanie:
- Jak się nazywa drobny węgiel?
Kot odpowiada:
- Miał!!!
Potem facet pyta:
- Jaka jest forma czasu przeszłego czasownika "mieć" w trzeciej osobie rodzaju męskiego?
Kot znowu odpowiada:
- Miał!!!
Łowca talentów wyrzuca obu na ulice. Na ulicy kot wstaje, otrzepuje się i mówi:
- Może ja, cholera, mówiłem niewyraźnie?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ToxicBoy
***Forumowy Król***



Dołączył: 01 Paź 2006
Posty: 158
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Poznań

PostWysłany: Wto 12:11, 25 Wrz 2007    Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych]

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
_Lewy_
Administrator



Dołączył: 29 Wrz 2006
Posty: 309
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Poznań

PostWysłany: Wto 16:03, 25 Wrz 2007    Temat postu:

ToxicBoy napisał:
http://senator.polak.wrzuta.pl/film/40LfuxVn7x/rysuneczki



Je...y mańkut Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
gaaargi
***Forumowy Król***



Dołączył: 30 Wrz 2006
Posty: 134
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polkowice, Jerzykowo, Swarzędz, Poznań

PostWysłany: Wto 20:35, 25 Wrz 2007    Temat postu:

Siostra zobaczyła brata pod prysznicem. Spodobał się jej. "Może byś mnie puknął?" No to ją puknął. Po pukaniu ona mówi: "Wiesz? Jesteś lepszy od taty!" "Wiem. Mama mi mówiła."

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
patryk
***Forumowy Walet***



Dołączył: 03 Paź 2007
Posty: 49
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 12:51, 15 Paź 2007    Temat postu:

Idzie Jaś i Małgosia przez las. Jasiowi się bardzo chce pociupciać, ale nie wie jak namówić do tego Małgosię, aby jej nie spławić. Idąc Małgosia ogląda kwiatki, drzewka, niebo... W końcu mówi do Jasia:
- Wiesz, jakoś nie bardzo się czuję, chyba mam temperaturę. Muszę zmierzyć gorączkę.
A Jasiu:
- No, nareszcie, bo już mi rtęć po nogach cieknie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum Polskiej Federacji Sportów Kompaktowych Strona Główna -> TEMATY WOLNE Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2
Strona 2 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin