Forum Polskiej Federacji Sportów Kompaktowych

Dartwish · Wysłany: Sob 23:58, 22 Gru 2007 Temat postu: Irish Absolwent Cup (21.12.2007)

21 Grudnia 2007 w pubie Irish odbył się spontaniczny turniej Irish Absolwent Cup (KO 501 d.o.). Uczestnikami byli zaproszeni przez i Elizę Lewandowską i Tomka Kalę goście.Prawdopodobnie był to ostatni turniej tej pary w Polsce w tym roku,ponieważ w ten weekend odlatują do Anglii... Czy wrócą? Okaże się wkrótce...
Zawodników było około 12-stu.Na liniach rzutu stanęli m.in. Madzia,Keti i kolega którego imię mi umknęło (wszyscy Śrem),Adam Kwiecień,Patryk Knop, cała(prawie) ekipa Lucky Dart Team (Eliza Lewandowska, Tomasz Kala, Mariusz Dębowski, Rafał Kuczyk) oraz miejscowi gracze. Jeśli kogoś nie wymieniłem, to przepraszam i proszę o dopisanie.
Pucharami za miejsca 1-3 były szklane statuetki Absolwenta z zawartością 40-to procentowego "napoju dartera" (odpowiednio 0,7L,0,5L i 0,2L).
Rywalizacja przebiegała rownolegle z nieoficjalnymi Mistrzostwami Świata w pokerze...(wlaściciel Irish Pub dba o imprezy towarzyszące).
Dla tych, którzy chcą wiedzieć jak się skończyła rywalizacja Irish Absolwent Cup podaję wyniki miejsc 1-4 (ranking oraz dokładniejsza wiedza na temat Irish Absolwent Cup u Patryka Knopa).
IRISH ABSOLWENT CUP:
1. Rafał Kuczyk
2. Mariusz Dębowski
3. Adam Kwiecień
4. Tomasz Kala
Po zwycięstwie w Tequilla Pub Marcin Katafiasz nie zdołał odnieść sukcesu,ale zaliczył pierwszego "Absolwentowego" maxa (180).
Atmosfera jaz zwykle wspaniała (nastąpiła konsumpcja trofeów),życzę wszystkim wielu takich spontanicznych turniejów...(niektórzy bawili się jeszcze po 6 rano!)
Tyle z mojej subiektywnej relacji (więcej nie pamiętam). Pozdrawiam i do zobaczenia na następnym Irish Absolwent Cup...data i godzina nieznane, więc wpadajcie często do Irish'a, a bedziecie mieli szansę wystąpić w tej godnej każdego dartera imprezie.Hej:)

Eliza

Pozdrawiamy wszystkich darterów ze "słonecznej" Anglii Smile

Już w pierwszy dzień poszliśmy na lokalny turniej darta, a uczestniczyli w nim darterzy z Bydgoszczy: Jarek Kubacki, Kasia i Robert Pressajzen i Piotr Herba, oraz miejscowi gracze, którzy, jak nam mówili, grają w lotki od conajmiej dwudziestu lat. Robią z lotkami co chcą, kończą bardzo szybko Smile

Turnieje odbywają się na tarczach sizalowych a przegrany liczy i pisze punkty na tablicy zawieszonej obok tarczy. Trzeba się więc przyzwyczaic, że ktoś stoi przy tablicy podczas rzutu. No i jak sie lotka nie wbije to nie ma co liczyc na punkty:-)
W niedzielę idziemy na turniej par dobranych przez losowanie, a wczoraj meżczyżni mogli grac tylko w parze z kobietą, to czyni te turnieje ciekawszymi i przychodzi wiele kobiet.
Turnieje są tu 501 double out, systemem best of 5, K.O.
Oczywiście linia jest bliżej (w postaci belki wbitej w ziemię), lotki cięższe, bo ostre groty, ale można się przyzwyczaic.
Niestety nie można się przyzwyczaic do dziwacznie wyglądajacych Anglików.
...A czy zdarzyło się komuś z Was dostac baty od 70letniej babci? Wink

Eliza

Wszystkim darterom, którzy chcą do nas pisać podajemy kontakt mailowy: [link widoczny dla zalogowanych].
Pozdrawiamy Smile

Eliza i Tomek

gaaargi

Ale fajowo. Życzę Wam powodzenia na nowej drodze życia Wink

. Opiszcie czasem co tama Wam się przydarzyło.

Eliza

Wczoraj byliśmy na kolejnym turnieju w pubie Somerset Inn.
Grało kilkanaście osób, pary były losowane, także nikt nie wiedział na kogo trafi. Graliśmy 501 D.O., best of 5 czyli do trzech wygranych, oczywiście system pojedynczego K.O. Czyli przegrywasz -odpadasz.
Dzięki takiemu systemowi turnieje trwają bardzo krótko. Na dwóch tarczach dwadzieścia osób to dwie godziny.

Było paru dobrych graczy, i jeden młody, 19-letni talent na miarę Patryka.
Mimo tego, że grał w parze z innym zawodnikiem, kończył w 5 i 6 kolejce.
Atmosfera typowo darterska, w przerwach między meczami wszyscy odlądali w telewizji SKY półfinały Mistrzostw Świata PDC.

Nasi znajomi z Polski grają w lidze, drużyna składa się z 6-ciu osób, grają w niej tylko parami, 401 double in / double out.

Tu w darta grają wszyscy od dzieciaka, jak ktoś ma 40 lat to można mieć pewność, że gra od 30-tu lat, ale nie wszyscy regularnie trenują, więc można z nimi wygrać. Na turnieje przychodzą różni ludzie, od lesbijek po starszych wytatuowanych ludzi.

Mówią, że są zaskoczeni wysokim poziomem gry Polaków (bardzo często nas chwalili za grę)
Nikt tu nie jest zły ani zawiedziony jak mu nie idzie, jeden drugiego dopinguje, nawet jak grają przeciwko sobie. Ogólnie bawią się lotkami przy jakichkolwiek turniejach.

Wpisowe to 2 funty za osobę, ale nie ma wrzutów Wink

W małych angielskich pubach wiszą średnio po dwie tarcze z tablicami do podliczania punktów i każdy może sobie zagrać za darmo zarówno w darta jak i w bilarda. Wchodzisz do pubu i zawsze ktoś gra do kogo możesz się przyłączyć lub siedzi przy piwku i chętnie z Tobą zagra.
Oczywiście w pubach się nie pali, wszyscy wychodzą na zewnątrz, ale łatwo się dostosować. W lokalu dzięki temu nie smierdzi fajkami, za to unosi się dziwny zapaszek piwa nalewanego z pięciu różnych nalewaków.

Ogólnie nie jest źle. Nie wygląda to tak jak w telewizji ale jest super. Smile

Wciąż zastanawiamy się, czy tu zostać, czy wrócić.

Dartwish

Cieszę się, że Wam się podoba...Ale nie samym dartem człek żyje (poza niektórymi), więc napiszcie co porabiacie poza grą w lotki, jak wygląda miejsce, w którym przebywacie, jaki jest kontakt z Angolami itp. Wszystkiego dobrego w Nowym Roku! Powodzenia nie tylko przy linii rzutu! Happy New Year! 3majcie się ciepło, wpadne do Was na wiosnę:p Hej!

cintocinto

Naprawde wyczerpująca relacja Smile

Dziwi mnie troszkę to co napisaliście, a to dlatego że w zeszłym roku byłem w Londynie przez 2 tygodnie z ekipą Blue i szczerze mówiąc nie mogliśmy nigdzie znaleźć automatu do gry. oczywiście każdy z nas wziął ze sobą Lotki z Polski no ale niestety nie były one wykorzystane Sad

tak więc Anglii nie podbiliśmy:)

Wszystkiego najlepszego w nowym roku dla Was i pokazujcie Angolom Ze i w polsce też dobrze grają w Darta !! Laughing

Eliza

Hej, nie znaleźliście automatu, bo tu nie ma automatów! Smile

Pisaliśmy, że są tarcze, nie maszyny Smile

, dlatego nie ma wrzutów Wink

Jesteśmy zaopatrzeni w ostre groty, lotki są przez to cięższe, ale jest to do opanowania..
Co u nas? Jesteśmy pod Bristolem u znajomych, potem pojedziemy do Londynu, mamy załatwione mieszkanie for free u rodziny Elizy, i tylko trzeba znaleźć pracę. Podobno jeśli zna się język to nie trudne, a my angielski na poziomie komunikatywnym, jak się okazuje, znamy.
Może w Londynie nie w każdym pubie są tarcze, nie wiem, ale myślę, że nie trudno będzie znaleźć. Wystarczy wejść w internet. Dzięki za informację, zaraz będziemy szukać Smile

Eliza

Taunton.
Male urokliwe miasteczko w Anglii wielkosci Koronowa.
Jest tu czterch graczy z Bydgoszczy: Herbatnik, Presto i Kasia, i sam Wáski Wink

Chopaki grajá w druzynie z dobrymi wynikami, a Kasia wymiata lokalne kobiety.
Mieszkancy Taunton grajá w lotki od dziecka do póznej starosci, takze wygranie z czterdziestoletnia kobieta to nielada wyczyn, bo taka zawodniczka gra w darta od 30-tu lat
A my gralismy tez ze starszymi paniami, w wieku 60-70lat. ...I da sie wygrac
Popularne sa tu turnieje deblowe, mixty losowane, a w lidze gra sie m.in. 401 Double in - double out i po kazdym meczu wlasciel lokalu stawia kolacje.
W przecietnym sklepie sportowym mozna zaopatrzyc sie w profesjonalny sprzet do darta w normalnych cenach.
Niemal w kazdym pubie wisza po dwie-trzy tarcze sizalowe z tablica do zapisywania wynikow, a czasem sa tez maszynki do liczenia punktów.

Poludniowy Londyn
Tu juz nie jest tak latwo znalezc tarcze, dwie godziny zabralo nam znalezienie lokalu w ktorym mozna pograc, pomijam jakosc tej tarczy... Moze to poprostu nie ta dzielnica?
Wciaz szukamy w internecie miejsc w Londynie gdzie jest liga lub chociaz organizowane sa turnieje indywidualne...
Jestesmy dobrej mysli ...

Eliza

Odnosnie tego co u nas...
Mamy pokój i jestesmy w trakcie szukania pracy. Eliza w srode idzie na trzy rozmowy kwalifikacyjne, bedzie wiec sie gimnastykowac po angielsku, bo jezyk zna, ale z anglikiem i tak trudno sie dogadac. Na szczescie w kazdym z tych miejsc pracuje przynajmniej jeden Polak, to moze ewentualnie przydac sie przy pracy, lub tlumaczeniu krzykow szefa. Razz

Przy podejmowaniu pierwszej pracy w Anglii niezaleznie od kwalifikacji nie ma co liczyc na wyzsza stawke od najnizszej krajowej, czyli 5,52£/godzine.
Wszystko dzielone jest tu na tygodnie, pensja wyplacana jest tygodniowo, za mieszkanie rowniez placisz co tydzien. My mamy szczescie, bo za pokoj bedziemy placic 100£ tygodniowo.
Na poczatku najbardziej bola ceny, bo wszystko przeliczasz na polskie i okazuje sie, ze za najzwyklejsze piwo w pubie placisz 2,4£, czyli jakies 12zlotych. Za drinka 4,5£, czyli okolo 22zlotych.
Uuu... Az sie odechciewa pic Smile

Z drugiej strony w Polsce najmniej zarabiasz ok.5zl za godzine, i w zadnym wiekszym miescie, np. Warszawie lub nawet Poznaniu nie kupisz za to dwoch piw w pubie.. Wink

Liczymy na to, ze jak juz znajdziemy prace przestaniemy wszystko przeliczac. Rolling Eyes

Tak lekko poza tematem: Wielkosc Londynu nas przytloczyla... Zajrzelismy na stronke google maps i z satelity spojrzelismy na ten moloch...
I jeszcze jedno drobne spostrzerzenie: Mamy wrazenie, ze jest tu wiecej Arabów, Chinczykow, Afroamerykanow i innych narodowosci, niz rodowitych Anglikow. Wychodzimy tu na ulice i co druga osoba ma czarna skore, pub obok nas prowadzony jest przez Murzyna, obsluga tez jest czarna i klienci niestety tez Wink

Ciekawe czy pracuja tam tez na czarno? Wink

Nie jestesmy i nigdy nie bylismy rasistami, ale mnogosc tych osob jest powalajaca na lopatki. Smile

presto1969

Musze odniesc sie do poprzedniego posta i dodac male sprostowanie,otoz:
TAUNTON jest urokliwym angielskim miasteczkiem wielkosci Chojnic a nie Koronowa i do tego jest stolica hrabstwa (wojewodztwa) Somerset.
To tyle.
I calkiem z innej beczki.
Tomek calkiem zapomnial sie pochwalic,ze zadebiutowal w Anglii w spotkaniu ligowym, wspomagajac nasza druzyna w waznym meczu,ktory wygralismy 5-4 (tutaj nie ma remisow),i do tego rzucil "maxa" co wzbudzilo podziw wszystkich znajdujacych sie w pubie.Pozdrawiam wszystkich uzytkownikow.

krycha23

Hej!Milo sie czyta relacje z UK.Sam w niej siedze i pogrywam.Moze ktos zna jakiegos polskiego dartera przebywajacego obecnie w Gloucester,Cheltenham(niedaleko Bristolu).Nie dlugo tam sie przeprowadze,druzyne raczej znajde,ale milo by sie gralo z rodakiem:)
Pozdrawiam.

presto1969

Mieszkamy 46 mil od Bristolu (Taunton).Czy to wystarczy?

krycha23

Z Cheltencham rowniez jest okolo 50 mil.Kto wie,jak bedzie kiedys ciekawy turniej gdzies nie daleko to moze sie spotkamy.Bede mial transfer z Berkshire do Gloucestershire Super League,wiec szukam rodakow tu na miejscu gdzie bede gral.
Pozdrawiam.

presto1969

na poczatku lutego jest turniej w naszym miescie PDC PRO TOUR,moze przyjedziesz,daj znac wczesniej,to zorganizujemy jakies powitanie....